niedziela, 1 czerwca 2014

#Hiking #Pillow fight in NY # Easter

Pisanie tutaj idzie mi coraz gorzej. Bardzo chciałbym pisać bardziej systematycznie, ale czas leci tak szybko, że nie ma kiedy się za to zabrać. Dzisiaj poczytacie o hikingu bitwie na poduszki, wielkanocy,  i  paru innych rzeczach.  BTW. za 99 dni rocznica :D

22 MARZEC 2014
Hiking z Cami. Ładna ciepła sobota....tylko po drodze bo na miejscu już przywitaliśmy śnieg, więc musiałyśmy wrócić się do samochodu  po kurtki.
Co jak co, ale wchodzenie pod góre jest spoko. Gorzej jak nie jest się przygotowanym na slizgawki.
Camila miała na to sposób....
sorry stara
\




Pillow Fight w Nowym Jorku
5 IV 2014r.

Kilka dni po Florydzie, czas wrócić do NYC. Co dokładnie? International Pillow Day ! Wybrałam się tam razem z Maćkiem i Cami.
Całe wydarzenie miało miejsce w Washington Square Park. Już jadąc pociągiem otaczało nas mnóstwo ludzi z poduszkami, więc zapowiadało się ciekawie. Taki event jest organizowany w NY od 8 lat i zdecydowanie trzeba wziąć w tym udział.
O konkretnej godzinie, na dany sygnał wszyscy w zajemnie zaczęli się bić poduszkami. W końcuuuu z poduszek zaczęły wylatywać pióra, więc zrobiło się białooo. Piżamki były mile widziane, więc dlaczego nie?








Przypadkowo załapaliśmy się też na szkocką paradę...






Wieczór w NYC





13-20  IV 2014


W sobote 12 IV przyjechała do mnie Cami i została na noc. Z racji tego, że w niedziele pracuje, a ona miała wolne to około 10  wzięłyśmy bliźniaki i pojechałyśmy do Norwalk w Conecticut na plaże i do parku. Bliźniaki były grzeczne, więc nawet dobrze się bawiłyśmy, prawda Cami?
W drodze powrotnej wjechałysmy do Mc'a, a stamtąd pojechałysmy prosto do domu.
Na miejscu byłyśmy ok. 17





























15 kwietnia (wtorek) po  pracy pojechałam do Ossining na homemade dinner do Oliwii bo jej hostów nie było przez tydzień. 4 Polki, Brazylia i Dania.


Do domu wracałam ok. 23. Jak na połowę kwietnia warunki były.....no właśnie.
Mała śnieżyca o.O Droga do domu powinna mi zająć jakieś 15 min, a przez małą widoczność skończyło się na 40 min.

Kolejnego kwietniowego ranka, taki widok mieliśmy za oknem :o
Pogoda tutaj jest bardzo nie przewidywalna, ale już się do tego przyzwyczaiłam i raczej nic mnie nie zaskoczy.

19 IV 2014
Wybraliśmy się z W do MoMa (The Museum of Modern Art). Z racji, że W chodzi do military school to nie musieliśmy płacić za bilety. Muzeum kilkupiętrowe  i spodziewałam się czegoś lepszego. Ogólnie dla zainteresowanych to bilety są po 25$


Wielkanoc  23 IV 2014

Hości zapytali mi czy chcę jechac z nimi do dziadków, więc oczywiście odmówiłam i wpadła do mnie Cami... i zamiast jajek miałyśmy zupkiii chińskie i kiśle, które dostałam w wielkanocnej paczce od babci kilka dni wcześniej. Jednym słowem, bardzo leniwe święta z kotem na czele.

już bez śniegu <3


W kolejce:
*HOLI festival
*Polska
*Co dalej?

Btw. Jakieś kilka tygodni temu hostka  zauważyła węża na chacie i zadzwoniła po ekipę, żeby przyjechali przeszukać dom. Z racji tego, że mają z nimi podpisany kontrakt spodziewałam się odpowiedzi "ok. zaraz będziemy". ALE to Ameryka, więc odpowiedź brzmiała "dobrze, przyjedziemy od jutra za tydzień" O_O Serio? Oczywiście przyjechali po tygodniu, na wejściu założyli jakieś worki na nogi i przeszukali wszystkie piętra i niczego nie znaleźli. Ostatnio wchodze do garażu po rower młodego i gdyby wąż nie podniósł głowy to bym go nie zauważyła...
Także podnoszenie poduszki i pościeli przed pójściem spać to już moja rutyna bo nigdy nie wiesz co może Cię zaskoczyć.
Mielismy też lisa w garażu, piżmaka w stawie, myszy to norma a kot jest tak głupi, że się nimi bawi.
Kojoty też nie są niespodzianką, oposy też nie i szopy też są słodkie. I skunksy smierdzą.
Welcome in the zoo.


2 komentarze:

  1. Sandrunia, ja się właśnie zastanawiałam kiedy będzie kolejna notka :D
    haha, najlepsze zdjęcia z Waszej pieszej wycieczki - gdzie pojechałyście tak btw? Bo chyba przegapiłam tę informację :D

    No i całkowicie się zakochałam w tym psiaku (let's go Yankees!) oraz w galotkach z cookie monster <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pojechałyśmy do Kent w CT. Polecam :D wspaniałe widoki :)
      A Cookie to moja piżamka ^^

      Usuń