poniedziałek, 30 grudnia 2013

#powrót #100 DNI !!! #project 365 - tydzień 5,6,7,8,9

Wracam wracam. Na bloga. Bardzo zaniedbałam, ale czas tak szybko ucieka, że po prostu się nie ma czasu, a jak się ma czas to się nic nie chce. Już wszyściutko nadrabiam, aby od 1 stycznia zacząć wszystko na bieżąco :D

TYDZIEŃ 5.
                                                                25.11.2013 (dzień 27)
Nasi nowi przyjaciele.Odwiedzają nas codziennie.

26.11.2013 (dzień 28)
Czuj się jak u siebie. Wersja- Olivia.

27.11.2013 (dzień 29)
Moje kochane. Ch&D

28.11.2013 (dzień 30)
Praca, praca ciężka praca.
Cześć, jestem D i nic mi się nie chce.
Thanksgiving day.
Niestety nie mam, żadnego zdjęcia związanego z tym dniem.
Jeden z najgorszych dni tutaj.
Ok. 17 pojechaliśmy do siostry hosta, gdzie poznałam ciocie,wujków, babcie, dziadków
i tak dalej i dalej. Nażarłam się jak świnia. Na tym polega całe święto.


29.11.2013 (dzień 31)
BLACK FRIDAY!
Dzień wielkich wyprzedaży, gdzie ludzie godzinami stoją w kolejkach
po różnego rodzaju sprzęty, ciuchy i inne.
jak go spędziłam?
Agata dostała 2 bilety na koncert zespołu
BLUES TRAVELER.
Oczywiście to co chciałam, kupiłam online przed wyjściem
tym samym spełniając moje kolejne malutkie marzenie.


30.11.2013 (dzień 32)
Po thanksgiving nastaje Christmas Time, który jest przepiękny!
Niektórzy mieli już choinki w domach dzień przed dziękczynieniem.
White Plains z Olivcią.


1.12.2013 (dzień 33)
grudzień? na prawdę??
Pierwszy dzień adwentu. Najstarszy X, każdego wieczoru wkładał w kalendarz różne maluśkie ozdoby po czym dostawał małą słodkość ewentualnie nową bajkę na CD.


TYDZIEŃ 6.
2.12.2013 (dzień 34)
Jak się nie ma co robić po pracy to się jedzie jeść.

3.12.2013 (dzień 35)
Co prawda ten dom wygląda bardzo skromnie w porównaniu
do innych przekolorowych świątecznie ozdobionych domków, ale
na żywo robił wrażenie.

4.12.2013 (dzień 36)
Tak, już jest. Tak wcześnie. Pachnąca i świecąca :)
Coraz bardziej czuć święta :D

5.12.2013 (dzień 37)
Przedświąteczne domowe lizaki.

6.12.2013 (dzień 38)
Piątek, piątek weekendu początek.
Kręgle z Olivką i Agatą. Pizza o 1 w nocy
w najlepszej pizzerii :D

7.12.2013 (dzień 39)
 Razem z Kingą, Agatą, Sandrą, Oliwią i Kasią wyruszyłyśmy do NY do American Museum of Natural History. Kolejny raz, ale tym razem udało mi się być na każdym piętrze.
Po wyjściu miałyśmy zaszczyt podziwiać pierwszy śnieg w Nowym Jorku.
Byłyśmy też na Greenpoincie, gdzie w polskiej restauracji się przejadłyśmy polskimi przysmakami
i napiłyśmy polskim piwem. Jednak co nasze to nasze.


8.12.2013  (dzień 40)
Nocny snowstorm i odrazu piękniej.
W tle widać mojego najstarszego krasnala.
3 miesiąc w USA!



TYDZIEŃ 7.

9.12.2013 (dzień 41)
Za zimno by robić cokolwiek.
Wieczór z Oliwcią i nasza dietka. Fat FREE.

10.12.2013 (dzień 42)
Say cheeeeeseeee w wykonaniu D!

11.12.2013 (dzień 43)
Urodziny hostki. Pokolacyjnie od hosta.

12.12.2013 (dzień 44)
Tradycja musi być. Oglądanie Kevina z host rodzinką.
Dziwnie ogląda się Kevina tutaj, bo wszystko jest takie realne.

13.12.2013 (dzień 45)
Odkąd tu przyjechałam, hostka co jakiś czas mówiła, że idzie robić na górę Secret Christmas  Project.
O to i on. Wszystkoo wyszywała sama :D Później zamówiła też bombki dla dzieciaków z ich imionami i też jedną dla mnie :D

14.12.2013 (dzień 46)
Tutaj nie potrzeba komentarza. Jest piątek. Można.

15.12.2013 (dzień 47)
Najlepsza na zimę.




TYDZIEŃ 8.


16.12.2013 (dzień 48)
Mam nadzieję, że zmieści mi się do walizki,
kiedy będę wracała do Polski.

 17.12.2013 (dzień 49)
#100 DNI
Tak. Dokładnie dzisiaj. 100 dni temu zostawiłam wszystko i wszystkich w Polsce, wsiadłam w samolot, bez żadnych rozkmin w samolocie po 9 godzinach najgorszego lotu postawiłam stopę na amerykańskiej ziemi. Uczucie niesamowite, czy moje marzenie właśnie się spełniło? O tak.
100 dni??? kiedy to minęło? Dzień leci nieziemsko szybko. Czasami boję się, że rok to za mało, no bo przecież co chwilę mija mi kolejny miesiąc. Dlaczego tak szybko??
W ciągu tych 100 dni zdążyłam :
*pokochać Nowy Jork,
*znienawidzić Amerykanów,
*być w 7 stanach,
*usłyszeć "mama" od najmłodszego,
*odwiedzić lekarza,
*jeść antybiotyk za 180$ (wizyta 282$)
[inwestujcie w ubezpieczenia rozszerzone],
* włączyć alarm w nowojorskiej stacjii metra
*spotkać oposa w garażu
*jeść nogi kraba
* przeżyć homesick płacząc wieczorami
i szukając biletu do domu
* schudnąć i przytyć.
*być na amerykańskiej domówce
* jechać na gapę w Washingtonie
* poznać najlepszego kierowcę autobusu, który specjalnie dla mnie
i Agaty zmienił kurs, aby odwieść nas na dworzec.
* Powiedzieć, że nie mam dwóch 1$ w bilonie, żeby nie płacić za bilet.
(wypłata au pairowska nie jest duża)
* kupić lustrzankę
*być na koncercie
*poznać troszeczkę amerykańskiej kultury i mentalności
* pracować cały dzień w pidżamie
*zaspać do pracy 3 razy, w tym pierwszy raz pierwszego dnia :D
* zestarzeć się o 100 dni :D

Niby tylko i aż 100 dni a tyle zmieniło się w życiu i w głowie.
Tyle przemyśleń, tyle rozterek, tyle nowych doświadczeń, przygód, nowych ludzi.
Lada dzień minie mi pół roku i zapewne podsumowanie będzie bardziej ciekawsze.

+ nienawidzę pakowania

 18. 12. 2013 (dzień 50.)
NAREEESZCIEEE!
Po problemie z przysyłką, opóźnieniem i długim oczekiwaniu
przyszło moje blackfridaybaby.

19.12.2013 (dzień 51.)
Nic mnie już nie zaskoczy :x

20.12.2013 (dzień 52)
Poszłam z młodym do biblioteki.
Dobrze być na pierwszym miejscu :)

21.12.2013 (dzień 53)
NYC z Agatą, Simonem (Szwecja), Martinem (Austria).
International Center of Photography& High Line.
Oczywiście fotorelacja będzie w przyszłym roku :)
Poniżej wystawa zdjęć  budowy Empire. Ze względu na zakaz robienia zdjęć i ochrony udało mi się zrobić tylko takie foto.
Bardzo ciepła GRUDNIOWA sobota. Aż 23 stopnie.

22.12.2013 (dzień 54)
Dostaliśmy dzisiaj owoce
z kalifornijskiego ogródka hosta brata.


TYDZIEŃ 9.

23.12.2013 (dzień 55)
Że niby świątecznie? Gdzie śnieg?
Mimo, że 2 dni temu było 21 stopni, dzisiaj już -1.
Czy takie skoki temperatury nie są za duże? :>


24.12.2013 (dzień 56)
Nie zabrakło mnie przy polskim wigilijnym stole.

25.12.2013 (dzień 57)
Rozpakowywanie prezentów po amerykańsku.
Nigdy nie widziałam tak obsypanej prezentami choinki.

26.12.2013 (dzień 58)
Dzisiaj rozpakowywaliśmy skarpety,
w których były malutkie prezenciki i słodycze.


27.12.2013 (dzień 59)
Santa wiedział, że mi się taki prezent dla niego 'spodoba'

28.12.2013 (dzień 60)
Wczoraj po pracy pojechałam na noc do Olivki, a dzisiaj
NYC znowuu. Chinatown/ Brooklyn/ Times/ Rockeffeler.
Do domu wróciłyśmy o północy.
Fotorelacja w przyszłym roku.
Nigdy wcześniej nie widziałam w  NYC takich tłumów.

 29.12.2013 (dzień 61)
Od Oliwki wróciłam po 10 bo o 11 zaczynałam pracę.
Wieczorem razem z O i A pojechałyśmy
do restauracji i na zakupy.
Zrobiliśmy też numer życia, którego w Polszy nie odważyłybyśmy się zrobić.

poniedziałek, 2 grudnia 2013

kursy

Myślę, że większość będzie zainteresowana tą notką bo dotyczy ona kursów, który jeden z nich ukończyłam. Oczywiście jest tutaj dużo możliwości jeżeli chodzi o kursy, ale ja opiszę tylko BMCC.

Borough of Manhattan Community College
Kursy jakie oferują na sezon 2014 :

1. Boston - A Revolutionary City. 
-Grupa A rozpoczyna zajęcia  12 stycznia.
 Grupa B w 9 lutego.
-Są 3 spotkania co drugą niedzielę.
-Wycieczka do Bostonu 15-16 marzec.
- 4.5 kredytu / 45 godzin.
- $335

2. Washington, DC - Monnuments and Memorials.

- Grupa A rozpoczyna zajęcia w 12 stycznia.
  Grupa B 9 lutego.
- 3 spotkania co drugą niedziele.
- Wycieczka do Washingtonu 22-23 marzec.
- 4.5 kredytu / 45 godzin.
- $ 335

3. Philadelphia / Amish!
- Grupa A rozpoczyna zajęcia 1 marca.
  Grupa B 30 marca.
- 3 spotkania. Grupa A co drugą sobotę. Grupa B co drugą niedzielę.
- 4.5 kredytu / 45 hours
- $379

4. Montreal - France in America.

- Grupa A zajęcia rozpoczyna 12 stycznia.
  Grupa B 1 marca.
  Grupa C 30 marca.
- 3 Spotkania: gr.A co drugą niedzielę. Gr. B co drugą sobotę. Gr. C co drugą niedzielę.
- Wycieczka do Montrealu (Kanada) 9-11 maj.
- 4.5 kredytu / 45 godzin.
- $419

5. Niagara Falls - The Follow of History.
- Gr. A zaczyna  1 marca.
  Gr. B 30 marca.
  Gr. C 26 kwietnia
  Gr. D 27 kwietnia
- 3 Spotkania: A i C co drugą sobotę.  B i D co drugą niedzielę
-Wycieczka nad Niagarę 6-8 czerwca lub 13-15 czerwca.
- 4.5 kredytu/ 45godzin
- $419

6. Totally California!
- Jedna grupa. Początek 9 lutego.
- 3 Spotkania co drugą niedzielę
- TYGODNIOWA wycieczka do Californi (SF, LA, LV) - jest 19 terminów do wyboru. 
- 4.5 kredytu / 45 godzin
- $ 919 (bez biletu lotniczego) lub niecałe 800$ jeżeli ktoś chce tylko jechać na wycieczke :)

Jest to tygodniowa wycieczka, więc było by to w ramach waszych wakacji, które Wam przysługują :)
Chyba, że Wasza rodzinka będzie cudowna i będziecie mieli extra week.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Boston, DC, Montreal i Niagara courses są jeszcze  w Connecticut i New Jersey.
Wszystkie kursy natomiast w NY na Harlemie.

Wycieczki organizuje CULTURAL HI - WAYS - www.chiways.net

niedziela, 1 grudnia 2013

Washington DC

           Wycieczka do Washingtonu była w ramach kursu na BMCC. Była to ostatnia część kursu i oczywiście było to wliczone w godziny(kredyty) , które trzeba wyrobić. [35godz. / 3.5 kredytu]
Sobota 24.11. zmuszona byłam wstać o 4.20 RANO żeby się ogarnąć, spakować i zrobić coś do jedzenia na drogą. O 5.25 hostka zawiozła mnie na stację, gdzie spotkałam się z Oliwką.
Pociąg miałyśmy o 5.47 do White Plains, jakieś 10 min. No i tam na stacji czekałyśmy ponad godzinę pijąc ciepłą kawę i zamulając bo nasz autobus miał być dopiero o 7.10. Jechaliśmy w 4 autokary. Wiedziałam, że jak wsiądę w autobus to prześpię pół drogi. Zasnęłam w White Plains, Oliwia obudziła mnie w NYC żebym zobaczyła widok na Manhattan, potem poszłam spać dalej. Obudziłam się dopiero w stanie  Delaware bo wszyscy musieli wysiąść z autobusu, a potem dalej spałam aż do Washingtonu. Tak, tak jestem człowiekiem kochającym spanie.
          Na miejscu byliśmy około 14 i od razu dostalismy 45 min na zjedzenie lunchu. Następnie przyszła kolej na zwiedzanie! Niestety pogoda nam nie dopisała. Strasznie wiało, bardzo bardzo ! Że nasze zwiedzanie polegało praktycznie na zrobieniu zdjęcia i przejściu dalej by jak najszybciej dotrzeć do autobusu. Jak na tak krótką wycieczkę pokazali nam bardzo dużo! Zobaczycie na zdjęciach :D
         Nasz hotel był w Arlington w stanie Virginia. Blisko do DC. Hotel wypas, nie brakowało niczego. Pokoje miałyśmy w 4 osoby, ale łóżka były 2 dwuosobowe. Wcześniej pisaliśmy do biura, że chcemy z Oliwką mieć razem pokój, więc było spoko. Dwie inne dziewczyny też były fajne.
          Wzięłyśmy busa i pojechałyśmy do Georgetown. Najlepszy sposób na jechanie bez biletu?
Maszyna przy kierowcy przyjmuje 1$ tylko w banknocie, a my powiedziałysmy, że nie mamy, więc pan kierowca kazał nam usiąść. W drodze powrotnej to samo. W Georgetown  szukałyśmy czegoś, gdzie mozna dobrze zjeść. Oczywiście cel został osiągnięty. Potem poszliśmy do sklepiku z różnymi okolicznymi "pierdołami". Nie byłyśmy tam dłuuugo, ale jak wyszłyśmy to na dworze padał snieg o.O tylko chwilę. Potem wróciłyśmy do hotelu bo po pierwsze było mega zimnooo, a po drugie w niedzielę o 9 rano trzeba było być gotowym w autokarze. Zawieźli nas na Arlington National Cemetery w Virgini. Muszę przyznać, że ilość grobów, w bardzo idealnie równych rzędach robi 'wrażenie'. Następnie zawieźli nas pod US Capitol w DC i tam mieliśmy czas dla siebie.

Ze względu na to, że Washington monument jest w remoncie po trzęsieniu ziemii w 2011 roku i wejście na górą jest zamknięte, poszłyśmy na wieżę w Old Post Office Pavilion. Tam też jadłyśmy ogromne lody, spacerowałyśmy po sklepach. Tak tak. ze względu na mróz i wiatr, nie chciało nam się nigdzie chodzić.  Poszłyśmy jedynie pod biały dom, żeby zobaczyć go w ciągu dnia, a nie wieczorem jak poprzedniego dnia. O 14.55 mieliśmy być pod autokarem, więc byłyśmy bardzo na czas bo punktualnie a nie szybciej :D no i tak zaczęła się nasza podróż do domu. Tym razem nie przespałam Philadelphi i udało mi się zrobić zdjęcie zza okna.


Philadelphia
                                                                 
                              DC photos:

Lincoln Memorial
A. Lincoln
Widok na Washington Monument
Air Force Memorial
World War II Memorial
Arlington National Cemetery-Virginia
Arlington Hause
Grób Johna F. Kennedy'ego

i jego brata


Old Post Office
Old Post Office
wjazd na wieżę post office

widok z wieży na Capitol

widok z wieży part II
widok z wieży part III
White Hause - day time
White Hause - night time
Łuk Przyjaźni - Chinatown

Korean War Veterans Memorial
(U.S. National Park Service)