11.11.2013 (dzień 14)
Veterans Day- nie ma szkoły.
Nudny dzień i ja też taka nudna jestem,
że młody zasnął w trakcie lunchu :)
Nudny dzień i ja też taka nudna jestem,
że młody zasnął w trakcie lunchu :)
12.11.2013 (dzień 15)
Mimo, że wczoraj jeszcze 18 stopni i chodziłam na krótkim rękawku
to rano BUM niespodzianka. Pierwszy śnieg :D
Pogoda zmienia się niesamowicie !
13.11.2013 (dzień 16)
Razem z Oliwką pojechałyśmy do raju :D
Miejsce, gdzie wybieramy i nalewamy sobie mrożone jogurty jak lody, posypki, ciastka i takie różne fajne rzeczy :) Następnie stawiamy na wagę i płacimy.
Razem z Oliwką pojechałyśmy do raju :D
Miejsce, gdzie wybieramy i nalewamy sobie mrożone jogurty jak lody, posypki, ciastka i takie różne fajne rzeczy :) Następnie stawiamy na wagę i płacimy.
14.11.2013 (dzień 17)
Po ciężkich dwóch dniach nareszcie mamy wode!
Tak. Wodę. HD coś naprawiał i tak o to w całym domu nie było wody.
Jeden hydraulik sobie nie poradził to dzisiaj wpadło dwóch i po 9h naprawiania
woda wróciła :D Przez 2 dni ratowała nam życie woda Nirvana.
Wieczorem wpadła do mnie Oliwia i w związku, że moja sypialnia jest za bardzo biała postanowiłyśmy ją trochę ukolorowić (takie słowo istnieje).
15.11.2013 (dzień 18)
Nasze nowe hobby :D
Miały być kręgle, ale że Agata kupiła groupon na inny adres
to skorzystałyśmy z gokartów. Dostałyśmy też karte na automaty, a że głupi ma zawsze szczęście to 4 razy pod rząd wygrałam małe "puzzelki" ze Spangebobem :D
16.11.2013 (dzień 19)
Pierwsze spotkanie z Cami w US.
Kolejna wizyta w NY, brooklyn, ferry taxi,
trzy razy złe metro, powrót do domu z gorączką.
17.11.2013 (dzień 20)
Oddam gorączkę w dobre ręce i nawet dopłacę.
hej dziwne duzo au pairek bierze grypa, goraczka ;) dziwwne te stany heheh ;)
OdpowiedzUsuńPo prostu pogoda wariuje. Tak jak widać wyżej zimno i snieg, tak wczoraj mieliśmy 18 stopni. Dzisiaj jakieś 5. Za duża różnica :p
UsuńZdrowiej !
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie..mistrz! Haha... W ogóle nie wiem czemu myślałam, że masz starsze dzieci a tu takie fajne krasnale :)
OdpowiedzUsuńNie choruj nam Sandruś ! :*
mam jeszcze prawie 4 letniego krasnala :)
UsuńUwierz mi, że nie chce chorować, ale to tak samo wychodzi :D
Moje dziecko miało miesiąc temu urodziny właśnie na tych gokartach :)
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę :)
Tak, zdrowia, zdrowia! :) I poproszę o zaproszenie do tego raju ;)
OdpowiedzUsuńJakie urocze dzieci! :D A ta roznica temperatur to faktycznie moze dobic, domyslam sie.
OdpowiedzUsuńKolejny konkretny blog,
OdpowiedzUsuńzaczynam śledzić!
Sandrus powiedz mi czy dajesz sobie rade z 3 dzieci bez problemy? i jeszcze takimi małymi? sama zostajesz z nimi w domu? ja mam ten sam dylemat tylko ze 4 dzieci i sie jeszcze zastanawiam .
OdpowiedzUsuńJa sobie daje rade jakoś mimo, że starszy jest POPIE.RDOO.LOONY.
UsuńAle oboje hości siedzą w domu cały czas i często jest jeszcze host babcia, więc mam dużo łatwiej.
Jaki mają wiek te Twoje? bo na szkoleniu była niemka, która miała 5, ale w wieku szkolnym i jest zadowolona :)
wiek 2 , 2, 5, i 7 lat ;) ehhh musze to głeboko przemyslec :) dziekuje :)
Usuńnie bierz. Taka moja rada :)
UsuńTylko najlepsze jest to, ze od miesiaca mam room i tylko takie 'wielkie' matche mi sie trafiaja :(
Usuńmoja perfect rodzina była moim 17 matchem. Cierpliwości.
UsuńJeżeli nie jesteś pewna, nie bierz. Amerykanskie dzieci są bardzo inniejsze niż nasze polskie <3
Hmmm... a co sadzisz o wieku 1, 4 i 6 ??
OdpowiedzUsuńBędąc w Polandii powiedziałabym, że jest bardzo spoko wiekowo.
UsuńBędąc tutaj NEVER NEVER. Jak bym brała drugi raz to dziecko w wieku max 2 lata.
Chodzi o to, że już 4 latki są tutaj traktowane jak maleństwa, ale jednocześnie jak dorosłe i to one rządzą wszystkim i każdym. Nie jest to tylko moja opinia :)
Sandra wez mnie nie strasz ;p co prawda do wyjazdu dluga droga ale mnie niezle przestraszylas ;)
Usuń