niedziela, 27 października 2013

Manhattan/ halloween party/



25.10.2013
 Razem z inną au pairką z Chorwacji, która mieszka dwie ulice dalej ode mnie miałyśmy na 21 być na Halloween Party, które robiła jej koleżanka. Oczywiście nikogo nie znałam i tylko my dwie byłyśmy au pairkami. Niestety dzień przed Dei przypomniało się, że musi załatwić coś pilnego na Manhattanie, więc o 18.30 pojechałyśmy samochodem do NYC, a na party trafiłyśmy o 23:D


Manhattan

Wracała z nami jej koleżanka, też z Chorwacjii . Pojechałyśmy do Dei do domu, żeby się przebrać i zadzwoniła do niej jej koleżanka z pytaniem czy mogłybyśmy odebrać jego kolege z dworca. Of course, możemy. " Ok. Mike czeka już na stacji". Nasze przebierranie się zajęło nam jakieś 10-15 min :)  Party było typowo amerykańskie, każdy gadał z każdym po trochu, tańce też były i obyło się bez spin :)
-
--------------------------------------------------------------------------------------------------
*Na Wasze pytania odpowiedziałam w zakładce "Pytania i odpowiedzi"
* Niedługo będzie PROJECT 365 :)

środa, 23 października 2013

The Great Jack O'Lantern Blaze

14.10.2013
Razem z rodzinką wybraliśmy się na wystawę halloweenową :D
Mam dla Was tylko zdjęcia bo nie ma o czym pisać :) Oczywiście ilość dyń robiła wrażenie :)

btw. ostatnio dowiedziałam się, że w Chappaqua oprócz Clintona mieszka Ben Stiller :)
















wtorek, 22 października 2013

Kurs - part I

Aby pozytywnie ukończyć program muszę zdobyć  80 godzin kursu. Wybrałam  LEARNING ACROSS AMERICA "Washington, DC - Monuments and Memorials" na BMCC ( Borough of Manhattan Community College). 

Dokładny opis: Participants are invited to explore the history, geography, landmarks, arts and customs of Washington, DC. Learn about fascinating cultures and locales through classroom lectures, films, articles and discussions while improving your English comprehension skills.

Zajęcia odbywają się w niedziele ( 20 X ) i w niedziele ( 2 XI ) na Harlemie, NY od 10 do 17, z godzinną przerwą na lunch, w trakcie którego można wychodzić poza budynek.
Pierwsze zajęcia mi się podobały. Najpierw 2 godzinny film, nawet ciekawy mimo, że na początku przysnęłam. Następnie computer lab time, gdzie pracowaliśmy w 2 i 3 osobowych grupach.
Po przygotowaniu wszystkich info na dany temat, wydrukowaniu obrazków musieliśmy przygotować plakat. Po skonczeniu, każda grupa musiała go przedstawiać.
Nie obeszło się bez zadania domowego....muszę wymyślić i zrobić pomnik 3D i przedstawić do na następnych zajęciach. Opis tego cuda nie może być krótszy niż 500 słów.
Także mam co robić przez 2 tygodnie :X

W ramach kursu 23-24 XI jadę na wycieczkę do Washingtonu i tym sposobem uzyskam 35 godzin (3.5 kredytu). Nad 45 godzinami, które zostaną mi do zrobienia pomyślę w przyszłym roku. Prawdopodobnie wybiorę to samo tylko, że z wycieczką do Kanady :)
Klasa jest na 6 piętrze, więęc widoczki są bardzo ładne, pomijając brudne okna.
Nie możemy wnosić aparatów, więc no photos xd Następnym razem ogarnę coś telefonem :)
Ogólnie, żeby wejść do szkoły to wszystkie dziewczyny i chłopacy musieli przejść przez bramki jak na lotniskach i wszystkim zaglądali w plecaki/torby.

Razem ze mną na kurs chodzi Oliwia. Poznałyśmy się....napisała do mnie, gdy trafiła na mojego bloga. O dziwo znalazła rodzinę też w Chappaqua, więc lucky me :D

HARLEM

PARTY CITY
PARTY CITY

czwartek, 17 października 2013

Brooklyn / Greenewich Village / Polska Parada Pułaskiego

5.10.2013
Razem z Darią i Magdą wybrałyśmy się na Brooklyn, potem Greenewich Village na dolnym Manhattanie gdzie dołączyła do nas Ewa i Monika i Arletta (tak, dużo nas Polek tutaj).
Niesamowite uczucie być w miejscach, które wcześniej widziało się w amerykańskich filmach czy też teledyskach. Przechodząc się brooklyńskim mostem czułam się jak filmie. Dosłownie.








Nie myślcie sobie, że było tam tak pusto. Na tym zdjęciu po prostu nie widać miliona ludzi i rowerów :D

Widok na Statuę z mostu

Spotkałyśmy też przemiłego Pana z wężem, ktory za drobną opłatą zrobił nam milion zdjęć z różnych stron xd Nie zabrakło też turystów robiących nam zdjęcia :D


  GREENEWICH VILLAGE
Dalej pojechałyśmy na dolny Manhattan bo naszym celem był Blood Manor - dom strachów.
Otwarcie było na 19.30, więc miałyśmy jeszczę trochę czasu na spacerowanie.

Zawsze zachwycam się schodami :)






















Widok na New Jersey

mordeczki

Blood Manor - atrakcja przed halloweenowa. Bałam się jak małe dziecko. W kolejce stałyśmy ponad godzinę, ale mimo wszystko muszę powiedzieć BYŁO WARTO !
Myślalam, że będzie to coś w stylu polskich domów strachów, ale NIE. Było na prawdę bardzo strasznie. Ciemne korytarze, łapanie za łydki, wyskakiwanie ludzi z każdej strony, wszystko wyglądało bardzo realistycznie. Nawet świnie wiszące  w jednym pomieszczeniu, między którymi musiałyśmy przejść wyglądały jak żywe.
Nie obeszło się też bez ochlapania "krwią". Miałam białą bluzkę, więc wyglądałam śmiesznie wracając do domu. Taka foteczka na zakończenie :


Do domu wróciłam zmęczona i podekscytowana. Będąc tutaj nie mogę się wyspać bo każdego dnia coś się dzieje. Następnego dnia czekała mnie wczesna pobudka i kolejna wizyta w Nowym Jorku, a dokładnie Polska Parada Pułaskiego na Piątek Alei :)

6.10.2013                Pulaski Day Parade on 5th Ave
                                                              ciekawostka

Tak bardzo nie chciało mi się wstawać, no ale ogarnęłam się i pojechałam na stacje z Agatą :)
Na Grand Central spotkałyśmy się jeszcze z Ewą, Darią i Magdą. Na początek kierunek Starbucks co by nie schudnąć xd  Na Piątej Alei byłyśmy bardzo wcześnie. Wszystko dopiero zaczęło się rozkręcać. Miejscówka dobra - pierwszy rząd. Masa ludzi z flagami, ubranych na biało czerwono, pomalowanych itp. aż miło. Mimo, że nie specjalnie wiążę przyszłość z PL to byłam dumna z tego, że tam jestem i, że nawet rodowici Amerykanie brali udział w paradzie :) Można było też zauważyć plakat z napisem "polish president murdered in Russia" o czym pisał też Misiek na swoim blogu. (patrz jaką Ci reklamę robię ździrko) . Video, które skleiłam z moich profesjonalnych filmików nie odzwierciedla tego co czuło się będąc tam. Nie obyło się bez niespodzianki, o której przeczytacie na dole :)
btw. polska parada, więc polska pogoda. Nie obyło się bez małej ilości deszczu.












NIESPODZIANKA !
Jakoś w środku parady policja wyprosiła ludzi z części, w której się znajdowałyśmy bo za nami stała paczuszka, którą widzicie poniżej. Żadnej bomby nie było  i miejsca w pierwszym rzędzie później też nie :)





                                                                           VIDEŁO



Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam :)
Kolejne notki :
*Union Square
*College
*'Wystawa' halloweenowa

XOXO