Nie wiem kiedy to minęło! Czas tutaj leci bardzo bardzo bardzo szybko :)
Z okazji miesięcznicy, rano przy śniadaniu dostałam od rodzinki kartkę z podziękowaniami, że jestem w ich rodzinie. Tak bardzo miło z ich strony :D
U mnie nadal wspaniale. Bardzo mi się tutaj podoba i jestem szczęśliwa jak nigdy.
Mimo, że nic specjalnego się nie wydarzyło to i tak czuję się tu dużo lepiej niż w Polsce.
Mimo, że minął tylko miesiąc to i tak dużo się zmieniło. Taki wyjazd pokazuje, które osoby na prawdę cieszą się Twoim szczęściem, a które tak na prawdę są fałszywe. Zauważyłam to już przed wyjazdem i teraz też. Przykre, że najlepsi przyjaciele uważają, że wyjazd tutaj to najgorsza decyzja bo przecieć powinnam się cieszyć życiem w Polsce i się wyszaleć (??).
Host rodzinka jest cudowna! Myślę, że to dzięki nim jeszcze nie włączył mi się homesick :D
Ponoć włącza się w 2-3 miesiącu tutaj, więc u mnie może to przypaść w okres Świąt Bożego Narodzenia. Oby nie!
Takie tam sesje na Grand Central |
Następna notka z sobotniej wizyty na Brooklynie, Greenwich Village i niedzielnej Polskiej Parady Pułaskiego na 5 alei :)
doskonale Cie rozumiem :) Niby taki miesiac, ale czujesz, ze to jest wlasnie TO miejsce, w ktorym mialas sie znalezc, prawda? Nowi ludzie, wspaniala rodzinka i zupelnie nowy kraj. Zgadza sie, takie podroze pokazuja, kto faktycznie nas wspiera i cieszy sie z sukcesow, a kto okazuje sie troszke bardziej pospolita jednostka ;)
OdpowiedzUsuńJa do PL sentyment mam, ale na pytanie, czy chce wracac - NIE! :D
Dokładnie ! Miejsce, w którym miałam się znaleźć :D
UsuńOby już tak zostało :)
Masz rację, taki wyjazd pokazuje dla kogo jesteś ważna - ja mam wielkie szczęście - moje wszystkie koleżanki i przyjaciółki wspierają mnie jak nigdy - wszystkie zaczęłyśmy nowy etap w swoim życiu - ja Ameryka, one studia i choć jesteśmy daleko, nadal utrzymujemy kontakt i wiemy, iż możemy na siebie liczyć. A homesick pewnie dopadnie Cię prędzej czy później, jednak nie obawiaj się tego - trudne chwile to część programu, a będziesz o wiele silniejsza psychicznie jak je zwalczysz! Jakbyś chciała się wygadać zawsze możesz do mnie napisać, w końu przeżywamy to samo :)))
OdpowiedzUsuńja niestety albo i stety takiego szczęścia nie mam :) Teraz przynajmniej wiem kto jest prawdziwym przyjacielem a tych fałszywych mi nawet nie szkoda :)
UsuńMożemy ogarnąć jakieś spotkanko :D
a jak radzisz sobie językowo? wszystko potrafisz powiedzieć i wszystko rozumiesz?
OdpowiedzUsuńa ja czekamna filmik! ;D
OdpowiedzUsuńHmmm, co prawda w Stanach nie jestem, ale tez mnie nie ma w domu a homesick nie miałam az do dziś ;) Wiec obys i Ty go nie miała :))
OdpowiedzUsuńhej mial byc filmiik z odpowiedziami zrob go i pisz czesciej pa ;)
OdpowiedzUsuńOj, ja myślę, że będę miała takie podejście, jak Ty... Oby! Super, że jesteś tam szczęśliwa :)
OdpowiedzUsuń"powinnam się cieszyć życiem w Polsce i się wyszaleć" lol pozdro dla "przyjaciół" to chyba logiczne, że jak chcesz się wyszaleć to chcesz zrobić coś ciekawego, a nie siedzieć do końca życia na kanapie i patrzeć na drzewa przed twoim blokiem/domem...
OdpowiedzUsuńkobieto zwiedzaj, lataj, skacz, tańcz, śpiewaj i co tylko ci się zamarzy, enjoy your time in usa.
no ja to wiem, ale jak widać nie dla każdego to jest logiczne :D Do Polski mi się nie śpieszy i czym dłużej tu będę tym lepiej dla mnie :D Ten rok (albo i dłużej) jest mój i zamierzam korzystać !
UsuńTak, korzystaj ile sie da, bo przeciez spelnilas maarzenie i to tylko twoja zasluga i ciezka praca, a teraz pewnie sie slyszy glosy w stylu 'ale masz fajnie, zazdrosze ci, ...' .
OdpowiedzUsuń''zazdroszcze Ci'', "zaprosisz mnie?" "czekam na zaproszenie" "wysłałabyś mi buty"
UsuńDokładnie! Człowiek dąży do realizacji swoich marzen, planow - i przeciez nie jest tak, ze sie siedzi spokojnie a to wszystko 'samo sie zrobi'. I naprawde nie rozumiem takich ludzi co wszystkiego zazdroszcza, mowia co masz robic. Czasem droga do realizacji planow jest dluga, ale potem sie okazuje ze warto było!
Usuńdokładnie! Jestem zadowolona z tego, że mi się udało i że rodzina jest cudowna.
UsuńMimo wszystko przykro mi, że ludzie którzy byli dla mnie najważniejsi, teraz są mi już obojętni ze względu na ich fałszywość i zazdrość :)
Hej:) a wifi dziala ci w telefonie bez problemu wszedzie?
OdpowiedzUsuńtam gdzie jest bezhasłowy dostęp do WiFi to tak :)
UsuńJednym słowem to tylko zazdrość dlatego tak mówią że wyjazd do USA to najgorszy decyzja!!
OdpowiedzUsuńSpełniaj swoje marzenia!! i nie oglądaj się za siebie!! ;)
Niech ta chwila trwaa!! ;-)
dziękuję za miłe słowa :)
Usuńmyslalas juz nad kursami ? ;)
OdpowiedzUsuńw niedziele zaczynam kurs :) Opisze wszystko w nadchodzących postach :D
Usuńświetnie czytać, że jest Ci dobrze. oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńi rodzinka jest przekochana, widać że starają się abyś się czuła u nich jak najlepiej :)
czekam jeszcze na jakiegoś posta o dzieciakach :)
A u Kasi co tam? Dzisiaj z ciekawosci sprawdzilem jej bloga... a tu zadnej nowej notki :(
OdpowiedzUsuńU Kasi wszystko ok :) Czas tutaj leci bardzo szybko, więc zapewne nie ma czasu na notki.
UsuńZnamy się anonimku ?
Nie, nie znamy się, tylko od samego poczatku czytałem i czytam wasze blogi xD
UsuńZapomnialem jeszcze dodac, ze w przyszlym roku po maturze zamierzam byc male au pair ;)
Usuńczekamy czekamy, ja tu jeszcze do tego czasu będę. Kasia pewnie też :)
UsuńOczywiście, że będę! Nigdzie się nie wybieram !!!!!!! :)
Usuń