sobota, 31 sierpnia 2013

Bileet :D

Posta z wakacji napiszę później, tymczasem patrzcie co na mnie czekało kiedy wróciłam :)
Lot mam bezpośredni z czego przeogromnie się cieszę i leci ze mną jeszcze Magda i mamy miejscówki obok siebie, więc super ! Niestety miejscówki mamy w środkowym rzędzie, więc ominie nas widok NY z okna :<






niedziela, 18 sierpnia 2013

time is running out

Jest 4 nad ranem, a ja piszę posta zamiast pakować się na wakacje. Jestem pewna, że tak samo będzie wyglądać moje pakowanie do USA.
Jutro wieczorkiem wyjeżdżam do Bułgarii. Dzisiaj licznik pokazuje 20 dni do wylotu. Kiedy wrócę do domu będzie już 9 co mnie zdecydowanie przeraża. Będę miała crazy time, a jeszcze 3 września mam urodziny. Trzymajcie kciuki, abym z wszystkim się wyrobiła...

xoxo

niedziela, 11 sierpnia 2013

Warsaw ! :D


Notka miała być  wcześniej, ale nie wyszło :X Pracuję tylko do środy, więc moje życie trochę się w końcu unormuje :D Mam nadzieję, że w Bułgarii będzie gorąco ! A teraz sprawozdanie z Warszawy :D Z racji tego, że o dziwo byłam w stolicy pierwszy raz musiałam dużo zobaczyć. Miałyśmy jechać z Kasią, alee nie wyszło i pojechał ze mną kuzyn.
O 20 jechaliśmy pociągiem do Gdyni i tam czekaliśmy 3 godziny na pociąg do Wawki.
Mieliśmy trochę czasu, więc poszliśmy na skwer....


 Równo o 23 wsiedliśmy w pociąg do Warszawy :D Lubię jeździć pociągami, ale 8 osób w jednym przedziale to stanowczo o 6 za dużo xd Mimo wszystko udało mi się zasnąć. Niestety o 3 w nocy przyszła 'miła' pani i obudziła wszystkich zdaniem "DZIEŃ DOBRY, BILETY DO KONTROLI".
Miałam ochotę ją zabić! Na tym moje spanie się skończyło. Było mega zimno, a okno jak na złość nie szło zamknąć :/  O 6.10 przywitaliśmy Warszawę ! Spotkanie miałam na 8.30, więc
poszliśmy się przejść....


Trochę sejmu



Po błądzeniu, doszliśmy do wniosku, że czas kierować się w stronę ambasady, żeby się nie spóźnić.
Po drodze widzieliśmy jak kręcą jakąś scenę do filmu/serialu.
Pod ambasadą byliśmy przed czasem. Jakieś 15 min stałam obok, bojąc się stanąć w kolejce, hahaha..
Dokładnie o 8.30 stanęłam w kolejce i czekałam jakieś 15 min. Po czym drzwi otworzył mi pan, zapytał czy mam telefon i wpuścił mnie do środka. Tam kazali mi zdjąć pasek od spodni, włożyć do koszyka i przejść przez bramkę, która oczywiście zaczęła piszczeć xd
Sprawdzał mnie jakimś urządzeniem, po czym przypomniało mi się, że mam w kieszeni pieniądze i to one były przyczyną piszczenia bramki. Kiedy wszystko było już ok, przeszłam z jednego budynku do drugiego. Tam miła pani sprawdziła moje dokumenty, wzięła SEVIS, nakleiła mi kod kreskowy na paszport i pokierowała schodami w dół. Tam pan zapytał w jakim celu przyszłam. Kiedy powiedziałam, że 'au pair' to kazał mi podejść do okienka 4. Tam sprawdzono mi dokumenty, wydano numerek i kazano czekać na swoją kolej.

                             


Jak widać, przede mną było 17 osób, więc szło całkiem sprawnie. Po nuuuudnym czekaniu w końcu wyświetlił się mój numer i podeszłam do okienka, gdzie czarnoskóry konsul przywitał mnie bardzo sympatycznie mówiąc, że rozmowa będzie w języku angielskim :D Nie było aż tak strasznie jak myślałam ...

Pytania, które otrzymałam:
1. Czy pierwszy raz lecę do USA
2. Czy mam tam rodzinę?
3. Opisać swoją host rodzinkę ( czym zajmują się rodzice, dzieci, wiek, ilość)
4. Co chcę robić po powrocie?
5. Gdzie mieszkam?
6. Czy rodzice mieszkają też tam gdzie ja?
7. Jak powiedziałam, że tata pracuje za granicą to zapytał czym się zajmuje.
8. Potem zapytał czy mam przy sobie REFERENCJE bo chce je zobaczyć. (Kaśka dziękuję za to, że  kazałaś mi je wziąć!)
9. Czy znam swoje prawa w USA?
10. Pod jaki numer trzeba dzwonić, gdy potrzebuje się pomocy?

Potem ładnie powiedział, że nie widzi przeszkód na wydanie mi wizy, pogratulował i życzył udanego roku w USA :D  Już w piątek dostałam wiadomość, że moja wizka jest do odebrania w Gdańsku, więc  odbieram ją w poniedziałek przed pracą i wrzucę ją tutaj ;)

Z racji tego, że pociąg powrotny mieliśmy o 16.20, a ja z ambasady wyszłam o 9.30 to chodziliśmy po Warszawie i się opalaliśmy bo pogoda była piękna ! Wrzucam kilka fot...
Z racji, że lubię robić zdjęcia tooo przygotujcie się na ich częste wrzucanie :D
    

 
2 godziny czekania na pociąg powrotny do Gdyni

 Mimo, że z Warszawy wyjechaliśmy punktualnie 16.20 to w Gdyni bylismy z 30min. opóźnieniem przez co nie zdążyliśmy na pociąg do domu i musiała nas odebrać moja mama. W domu byłam o 23.30. Na szczęście cały przedział był nasz, więc całą drogę leżałam i czytałam książkę.
12 godzin w pociągu, 10 godzin w Warszawie, 2 godziny spania, było SUPER !
W pracy kolejnego dnia było trochę gorzej, zasypiałam stojąc :D
Mam nadzieje, że Was nie zanudziłam :D

xoxo

sobota, 3 sierpnia 2013

WIZA :O

Po tygodniu od zatwierdzenia matchu doszły do mnie papierki wizowe z APiA .
Kiedy otworzyłam kopertę, zamknęłam ją i pojechałam do pracy. Za dużo tego tam xD
Po kilku dniach zebrałam chęci na wypełnianie formularza na stronie ambasady.
Milion dziwnych pytań, milion danych, milion wszystkiego. Na szczęście pomogła mi Kaśka.
Miałyśmy jechać razem na lotnisko w Wawce i razem lecieć no ALE moja hostka zapisała mnie na driving course w trakcie orientation i lecę dzień WCZEŚNIEJ, 8 września. Jedyny plus jest taki, że sobie wybiorę łóżko w hotelu i będę tam 1 dzień dłużej :D
 W czwartek (dwa dni temu) umówiłam się na spotkanie wizowe. Już w poniedziałek o 23 wsiadamy z Kasią w pociąg w Gdyni i o 6 rano będziemy w Warszawie. Spotkanie mam na 8.30 i megaa się stresuję !

Z rodzinką póki co jest wszystko ok. Wymieniamy maile, zadajemy kilka pytań i ogólnie już nie mogę się doczekać kiedy ich zobaczę !

W związku z tym, że zostało mi 35 dni do wylotu, zaczęłam robić porządki w szafach i nie tylko.
Nie jest to jakieś intensywne sprzątanie bo rzadko jestem w domu, ale zawsze coś.
Poza tym pracuję do 14 sierpnia i wtedy zostanie mi tylko 23 dni do wylotu z czego w Polsce spędzę tylko 13 dni. Jadę z rodzinką samochodem do Bułgarii, a po powrocie czeka mnie imprezka urodzinowo pożegnalna, milion zakupów i WIELKI DZIEŃ.

Kolejna notka już we wtorek :*

xoxo