czwartek, 30 maja 2013

SKYPE Z RODZINKAMI #11 & #12

Tak się złożyło, że w sobotę miałam dwie rozmowy. O 11.45 naszego czasu z rodzinką #12 (tak, dobra godzina. U nich było przed 6 ), zaś o 20 gadałam z rodzinką #11.

SKYPE #12
Gadałam tylko z hostką bo host jest na jakimś tripie z pracy.
PRZEMIŁA, KOCHANA kobieta. Miała mokre włosy i piła kawkę. Powiedziała, że jeżeli chcę to mam sobie też zrobić kawę i się nie denerwować :D Rozmowa była naprawdę lajtowa. Dużo się śmiałyśmy. Mówiła, że babcia męża jest Polką i żona jej brata również. Próbowała też powiedzieć po polsku KIEŁBASA i PIEROGI. Śmiała się, że ich pies nazywa się tak jak miasto gdzie się urodziłam-PUCK (oczywiście wymowa inna i nie udało jej się powtórzyć). Zadawała mi standardowe pytania, opowiadała o rodzince. Wspomniała, że we wrześniu chce iść na lekcje gry na gitarze. Dużo też mówiła o obecnej Au Pair co jak dla mnie dobrze o nich świadczy.
Mówiła, że kiedy przyjechała do nich to dużo nie rozumiała i każdemu mówiła, że mają mówić wolniej bo angielski to jej drugi język, ale z dnia na dzień było lepiej. Mówiła też, że w ramach miesięcznego tripu jedzie na Hawaje :) Nawet na profilu mieli z nią zdjęcie ze świąt :D
Po rozmowie przysłała mi krótkiego handbooka i przykładowy plan dnia, który wyglądałby tak:

Wstać o 7.30, dopilnować, żeby dzieciaczki umyły zęby, spakować im śniadanie do szkoły i na 8.10 zawieźć je do szkoły (2 dziewczynki) i potem zajmować się tylko tą dziewczynką co ma teraz 16 miesięcy. W tym czasie zmienić jej pieluchę i położyć do spania. W zależności od planu dziewczynki muszę odebrać o 12-14, przygotować im w domu lunch i do 16.30 się nimi zajmować a potem już WOLNE :) Czasami mogę być poproszona o przygotowanie dla nich obiadu (a w zasadzie o podanie im tego co ona przygotuje wczesniej), ale to będzie ustalane dużo wcześniej. Do tego sprzątać ich pokoje, utrzymywać w porządku swój pokój i takie normalne rzeczy.

Udostępniają samochód, ale nie mogę go brać np. do NYC, co jest dla mnie zrozumiale. Nie pchałabym się tam samochodem xd Mają obok bus stop i na manhattan jest pół godzinki :D
Dają też telefon, za który płacą. 300 min miesięcznie, nielimitowane esy i internet.
Jeżeli przekroczę to będę musiała dopłacić.

Mogę zapraszać przyjaciół i rodzinę z polski, ale po wcześniejszym uzgodnieniu.
Do domu też mogę zapraszać znajomych i robić playdates. Na noc mogą zostawać tylko dziewczyny po wcześniejszym poznaniu ich z nimi. Ja też mogę jeździć na nocki i nawet mogę mnie zawieźć tam.

Mi rodzinka się bardzo bardzo bardzo podoba. Narazie wymieniam z hostką maila i czekam, aż może zaproponuje mi kolejną rozmowe. Jeżeli mi zaproponują perfect to się ZGODZĘ :D

30.05.2013
NIESTETY, ale wybrali inną Au Pair. Mimo wszystko i tak dalej uważam, że są kochani.

SKYPE#11
Z racji tego, że obie rozmowy były tego samego dnia strasznie się bałam, że w trakcie gadania coś pomieszam (imiona dzieci na przykład).
Rozmowę z tą rodzinką mogę zaliczyć do najgorszych. Nigdy nie miałam takiej rozmowy.
Mimo, że z listą wydawali się być OH i AH to na skypie porażka.

Najpierw zadzwonił host bo hostka była u góry z dziećmi i rozmowę zaczął od "Najpierw Ci powiem dlaczego postanowiliśmy wziąć udział w programie i zadam Ci pytania, a wtedy Ty będziesz mogła pytać" Już wtedy wiedziałam, że będzie DZIWNIE. Gadał jak taki profesorek, 'co to nie on', bogacz jeb.any. Kiedy cały czas gadał ja leżałam na biurku i tylko odpowiadałam "yhy" "great!" . (oni nie mieli kamerki, więc i ja  nie włączałam)
Wtedy przyszła hostka, ale pytania cały czas on zadawał, a że akcent miał nie wiadomo jak bardzo głupi dużo rzeczy nie rozumiałam. Ale zadał bardzo ważne "pytanie", którego nie lubię. "Powiedz coś o sobie.." W takich momentach nigdy nie wiem co mówić to zapytałam: co konkretnie chcieliby wiedzieć? "whatever". no super! pomógł mi niesamowicie. Używał czasami bardzo kosmicznych słów, których nie potrafiłam nawet powtórzyć. A głupio było powiedzieć, że hostka ma mówić. Ją rozumiałam normalnie jak zadała mi może z 2 pytania. Ogólnie widać było, że w domu to on rządzi a ona nic do powiedzenia nie ma. Maile też on pisał.
Tylko modliłam się o to, żeby rozmowa się już skończyła.
Już w trakcie rozmowy wiedziałam, że ich nie chce i nawet im nie napisałam maila po rozmowie :D
NA SZCZĘŚCIE nastepnego dnia zeszli mi z profilu :D


DALEJ JESTEM DO WZIĘCIA ! co mnie martwi boo nie chcę wylatywać we wrześniu/październiku.


czwartek, 23 maja 2013

PreMATCH #11 & #12

Nie wiem o co chodzi, ale jak na brak filmiku mam sporo matchy. OCZYWIŚCIE MI TO NIE PRZESZKADZA.

MATCH#11

HOŚCI:    Host- pracuje w Philadelphi (nie piszą jako kto)

                Hostka- pracuje, ale nie piszą gdzie i jako kto   
DZIECI:
  dziewczynka 14 mies. , chłopczyk 2.5l.

GDZIE
:   Bloomsbury, New Jersey.

ZWIERZAKI:
2 psy (jamniki)


List napisany bardzo ciepło, aż miło się czyta :D Wydają się być bardzo fajni.
Nie mieli wcześniej Au Pair.

Typowy dzień AP:
Przygotować śniadanie dzieciom i na 8.30 zawieźć do przedszkola. Do 11.30 wolne .
O 11.30 odebrania dzieciaczków ze szkoły, zrobienie im lunchu i położenie ich spać.
Śpią po 2-3 godzinki, więc w tym czasie Au Pair ma wolne, ale musi być w domu.
Jak się obudzą to bawić się z nimi do powrotu rodzica, czyli do około 18.
O weekendach nic nie piszą :)

Mają domek wakacyjny na Florydzie (w Naples) i spędzają tam 2 miechy wakacji.
W związku z tym, chcą aby AP najpierw dołączyła do nich na Florydę i tam spędziła kilka tygodni z nimi w celu zintegrowania się z rodzinką i poznania dzieci i dopiero pod koniec sierpnia wróciła z nimi do New Jersey :D Piszą, że za wakacje z nimi oni płacą.

Dają samochód i telefon.

Gadam z nimi w sobotę o 20 naszego czasu :)


MATCH#12

HOŚCI:    Pracują poza domem. Obecnie host jest gdzieś w podróży i na stałe będzie w domu na początku września.

DZIECI:
  3 dziewczyki (16 mies. , 4l. , 5l. )

GDZIE
:   Union, New Jersey

ZWIERZAKI:
kot i pies (labrador
)

Obecnie mają Au Pair z Holandii.
Mieszkają 30 min od Manhattanu i mają od siebie bus prosto na Times Square.
Piszą, że lubią spędzać czas poza domem, ale też 'crank up the music, dance around and act silly'.
Dwie dziewczynki chodzą do szkoły, więc zapewne większość czasu AP spędzałaby z najmłodszą dziewczynką.

Napisali też bardzo fajnego maila i chcą gadać na Skype :)
Jak się z nimi umówię to dam znać.






niedziela, 12 maja 2013

PREMATCH #10

HOŚCI:    Hości - prowadzą farmę z końmi.  
DZIECI:
  dziewczynka 2.5 l. , chłopczyk 8 mies.

GDZIE
:   Parkesburg, Pennsylvania.

ZWIERZAKI:
10 koni, 3 koty, 2 psy.



Typowy dzień zaczyna się o 7 kiedy dzieci się obudzą, a kończy pewnie jak host wróci, czyli o 17.30.
Zimą jeżdżą na Florydę (z końmi) i AP tez może jechać. Każdego roku odwiedzają też Maine i Colorado.

Maila nie napisali, i ja też nie zamierzam pisać :)

sobota, 11 maja 2013

Skype z rodzinką #8

WOW !tdcndiowsvnoiegnvlwekgnewigpwj
Gadaliśmy nie całe 40 min i  reakcja po gadaniu jest taka jak p skypie z Cali.
Na początku rozmawiałam tylko z hostami a później przybiegła A (strasza) i zaczęła mi machać (prawie weszła w ekran). Powiedziala, że pokaże mi swoją malutką siostrzyczkę i za jakiś czas przyniosła małą E. Są przesłodkie !!! Malutka jest nieśmiała, ale pod koniec rozmowy powiedziała "Hi". W trakcie całej rozmowy starsza bawiła się z tyłu w międzyczasie chowając się za mamą i wychylając się do mnie ze śmiesznymi minami :D

Ogólnie bałam się, że nie rozumiem angielskiego mamy Chinki, ale o dziwoo rozumiałam ją  lepiej niż hosta :D Host sprawiał wrażenie bardzo nieśmiałego, bo jak hostka gdzieś poszła na chwilę to taki zagubiony był :o
Pytali jak bym się czuła z dziewczynkami w takim wieku, jak się czuję z takimi dziećmi.
Mówili, że bycie au pair  to nie to samo co zajmowanie się dzieckiem kilka godzin w tygodniu, i czy zdaję sobie z tego sprawę. "Of course".
Pytali co sprawiło, że zainteresowałam się programem au pair i co chcę robić po jego ukończeniu.
Pytali czy chodzę na dyskoteki i czy piję alkohol. O palenie nie pytali, ale nie ma nawet takiej potrzeby bo odpowiedź brzmi 'nie'.
Powiedzieli, że chcą starszej kupić na jej urodziny gitarę i czy mogłabym ją uczyć.
Poza tym pytali też co robię z takimi dziećmi, czy umiem zmieniać pampersy itp.
Pytali jeszcze o moje prawko, jak się czuję jako kierowca i jak długo jest ważne międzynarodowe.
Chcieliby aby AP zdała prawko ich stanowe co mnie bardzo cieszy bo zawsze jakaś pamiątka.

Do obowiązków AP będzie należało zawożenie straszej do szkoły i młodszej do przedszkola przez co w ciągu dnia będę miała 2/3 godzinki off, oczywiście po szkole ich pilnowanie i przebieranie młodszej. Powiedzieli też, że będziemy się dzielić obowiązkami domowymi, i czy nie jest to dla mnie problemem. Lubią kiedy dzieci spędzają czas na zewnątrz i uczą się nowych rzeczy.
Starsza dziewczynka ma ograniczony czas na oglądanie TV do 40 min a młodsza nie ogląda wcale do czasu kiedy nie będzie starsza.

No i jest curvew, ale nie taki straszny:
Kiedy następnego dnia pracuję to muszę wracać o 21, a kiedy mam następnego dnia wolne to nawet nie muszę wracać na noc do domu, więc spanie po znajomych jest umożliwione.
Jeżeli zobaczą, że jestem bezpiecznym kierowcą to dostanę samochód na własny użytek, ale jeżei chcę go używać to w domu muszę być o 23.
Mieszkają jakieś 9 mil od Portland.

Na koniec ładnie mi wszyscy pomachali i to chyba na tyle. Mówili, że się odezwą, więc zobaczymy co dalej :)

btw. Rodzince z NY odmówiłam.

środa, 8 maja 2013

Prematch #9

HOŚCI:    Host - a special education teacher
               Hostka- Director of SEC Accounting    
DZIECI:
  3 chłopców w wieku 5,3 i 1.

GDZIE
:   Commack, New York

ZWIERZAKI:
brak
 


Przed pójściem na kochaną maturkę z polskiego, sprawdzam pocztę a tam kolejny prematch :D

To już ich 4 rok w programie. Mieli AP z Brazylii, która przedłużyła z nimi rok i teraz mają dziewczynę z Austrii, która zdecydowala się wracać do domu, żeby zacząć studia.
Szukają AP na sierpień.
Typowego schedule nie ma, ale jest to m.in odstawienie 5 latka na busa i odebranie,  zawiezienie 3 latka 3 razy w tygodniu na 2.5 h daycare i odebranie go. No i oczywiście cały czas zajmować się rocznym chłopczykiem. Ze zdjęć i listu wydają się być mega w porządku, ale jak dla mnie to za dużo dzieci :)


poniedziałek, 6 maja 2013

Prematch #8

HOŚCI:   Oboje pracują w firmach komputerowych, 
                host jest jeszcze director of technical people.         
DZIECI:
  dziewczynka A (prawie 6 l.), dziewczynka E (1,6 l.)

GDZIE
:   Lake Oswego, Oregon

ZWIERZAKI:
brak :<


Narzekanie na brak rodzinek jest skuteczne jak widać, więc częściej trzeba to robić :D
Profil jest pusty, nie ma zdjęć ani listu, więc tylko tyle o nich wiem. Mam nadzieję, że coś tam pouzupełniają. Napisali maila, że chcą się umówić na rozmowę, więc c.d.n.... :)

EDIT 7. 05. 2013
 

Następnego dnia napisali mi maila, że mam ponownie sprawdzić ich profil. Niestety dalej było pusto.
Napisałam im to i okazało się, że APiA ma jakiś problem u siebie i nie może tego ogarnąć, więc jakaś babka z Londynu przysłała mi ich list, a poźniej hostka dosłała zdjęcia.


Hostka urodziła się i wychowała w Chinach, w US mieszka od 18 lat. Host jest Amerykaninem.
Dziewczynki mają urodę po mamie i są ŚLIIIIIICZNEEEEE *.* <3
Obecnie mają Au Pair, która przedłużyła sobie u nich rok i jej dwuletnia kariera au pair dobiega w sierpniu końca. Rodzinka potrzebuje AP na połowę sierpnia.


Schedule :
Ogólnie od 8 do 17 ( muszę zawozić starszą DO i Z szkoły, a potem na dodatkowe zajęcia jak balet i basen no i odebrać stamtąd. )
Później planują zapisać młodszą na daycare i wtedy mój schedule wyglądałby mniej więcej tak:

7.30 - 9.30 -  praca
9.30 - 11.30 - wolne
11.30 - 18.30- praca
Weekendy wolne :D


Ze względu na mój zwariowany rozkład maturalny i różnicę 9h umówiliśmy się na Skype na Sobotę
godz.20 polskiego czasu.

Ps. Wstałam rano, włączam pocztę a tam kolejny match :DD
Opiszę go później bo juz późno, a jutro matma :)


środa, 1 maja 2013

Że niby matura ? o.O



Rodzinek na horyzoncie nie widać niestety :(
Za radą Olszi ponarzekam, że ich nie ma, a wtedy może się jakaś znajdzie :D
Teraz mam chyba najdłuższą przerwę w braku matchy :<
Mam nadzieję, że wkrótce coś ruszy bo chciałabym już zacząć odliczanie do wylotu :)

Już we wtorek zaczyna się MATURALNY pogrom. Tak jak w tym roku olałam szkołę tak nigdy :O
Zamiast się uczyć, robię milion innych rzeczy np. sprzątanie pokoju, odkurzanie całego domu, mycie podłóg, sprzątanie samochodu  i wiele innych :D
Mama przeżywa maturę za mnie :O

WSZYSTKIM MATURZYSTOM ŻYCZĘ POWODZENIA !!!